ODMIENNE STANY ŚWIADOMOŚCI W TWÓRCZOŚCI PIOTRA STANISŁAWA ISSELA

Opublikowano w 11 listopada 2025 15:49

fot. arch. Katarzyny Georgiou

W zalewie miałkich publikacji, wśród których refleksja przegrywa z efektem, a głębia z błyskotką, od czasu do czasu zdarza się książka, która wytrąca z letargu. Książka, której nie sposób przeczytać jednym tchem - nie dlatego, że nuży, lecz dlatego, że każe się zatrzymać, przemyśleć, wrócić. „Obrazoburcza teoria wszechświata” autorstwa Piotra Stanisława Issela to właśnie taka publikacja. To zbiór form krótkich, a jednocześnie ciężkich od treści. Eseje, opowieści, wiersze - przemieszane jak elementy kwantowego równania, które dopiero pod mikroskopem uważnej lektury odsłaniają swoje znaczenie.

Już sam wstęp intryguje - nie tyle deklaracją, co tonem. Ironiczna, niemal bluźniercza modlitwa otwierająca tom - skierowana do Ojca Wszechrzeczy, Świadomości i Energii - zdradza, że autor nie zamierza ani klękać przed autorytetami, ani upraszczać tego, co złożone. To nie tylko forma literacka, ale gest - wyraźny, zdecydowany. Issel nie boi się być obrazoburczy. Ba, czyni z tego swój modus operandi. I nie robi tego dla samego efektu. Jego ironia to nie maska cynizmu, lecz oręż w walce o prawdę.

Książka powstała, jak pisze sam autor, dzięki uporowi jego córki, poetki Katarzyny Georgiou. Trudno nie odnieść wrażenia, że ten fakt, pozornie tylko biograficzny, dodaje książce kolejnego wymiaru. „Obrazoburcza teoria wszechświata” to także wyraz relacji międzypokoleniowej, afirmacja pamięci i doświadczenia, którego dziś zbyt łatwo się wyrzekamy w imię „nowego". Issel, rocznik 1940, to autor świadomy swojej pozycji - z jednej strony koneser literatury, miłośnik fizyki kwantowej, z drugiej - obserwator czasów, w których realność coraz częściej zastępowana jest symulacją.

Trzon książki stanowią eseje - krótkie, ale nasycone. W tych miniformach autor dokonuje niemal sejsmicznych przemieszczeń w obrębie tematów: Bóg, cywilizacja, iluzja, samotność, polityka. Ale także - fizyka, świadomość, przyszłość. To nie są rozważania teoretyczne; to konkretne, bolesne pytania. Dokąd zmierzamy? Z kim? Po co? - to nie retoryczne figury, lecz pytania rzucone z przepaści, na krawędzi, gdzie człowiek musi skonfrontować się ze swoją bezsilnością.

Issel korzysta z fizyki nie jako metafory, lecz jako języka, który zdolny jest opisać to, co ulotne. Mechanika kwantowa, teoria względności - to nie ozdobniki, lecz narzędzia do uchwycenia paradoksu istnienia. W świecie, w którym wszystko podlega przyspieszeniu, autor zdaje się mówić: Zatrzymaj się. Przyjrzyj. Nie proponuje gotowych odpowiedzi - jego eseje są raczej próbą dialogu z czytelnikiem, który musi sam dojść do tego, co istotne.

Obok eseistycznych form pojawiają się wiersze - ostre, zgryźliwe, trafiające w sedno. Weźmy choćby tekst, w którym autor parafrazuje słynne pytanie: Kto ty jesteś? – Człowiek wielki. Jaki znak twój? Nieład wszelki. Tu ironia osiąga poziom wyższej matematyki. To już nie tylko szyderstwo z fałszywej tożsamości, ale pełne gorzkiego humoru oskarżenie. Człowiek, który wierzy w pieniądz, który gnębi szczerze - to nie postać literacka. To my, współcześni.

Niech nikogo nie zmyli pozorna lekkość niektórych utworów. Nawet tam, gdzie pojawia się dowcip, jest on jedynie maską głębszego bólu. To książka bardzo osobista, pełna niepokoju o przyszłość - o człowieka, który coraz bardziej przypomina maszynę, o świat, który zamienia sens na funkcjonalność. Issel widzi nadchodzącą erę sztucznej inteligencji i, choć nie formułuje jednoznacznej oceny, zadaje pytania, których nie wolno ignorować.

W „Obrazoburczej teorii wszechświata” polityka nie jest tematem wprost, ale pojawia się jako krajobraz duchowy. Świat bezlitosny, zbrudzony, w którym człowiek traci wpływ na cokolwiek - to tło, na którym rozgrywa się dramat samotności. I właśnie o samotności pisze Issel z największą przenikliwością. Nie w sensie psychologicznym, lecz ontologicznym. To samotność istoty świadomej, która nie może udawać, że „wszystko będzie dobrze", bo wie, że rzeczy mają się inaczej.

Nie sposób pominąć oprawy graficznej tej książki. Ilustracje Virginii Issel-Balcar to nie ilustracje w tradycyjnym sensie - to dopełnienia, wizualne komentarze, które niekiedy wyrażają więcej niż słowa. Są subtelne, delikatne, a przy tym naznaczone tym samym niepokojem, co teksty ojca. Razem tworzą pełnię - jak yin i yang, jak energia i materia.

Piotr Stanisław Issel nie napisał książki modnej, ale napisał książkę potrzebną. „Obrazoburcza teoria wszechświata” to nie lektura na niedzielne popołudnie, ale duchowa i intelektualna wyprawa. To książka, która konfrontuje czytelnika z jego własnymi przekonaniami, lękami, iluzjami. Nie ma tu odpowiedzi, ale są pytania, które - raz zadane - nie dadzą spokoju.

Czy warto? Bez wątpienia. To książka dla każdego, kto nie boi się myśleć. Dla tych, którzy mają odwagę się zatrzymać. Issel mówi z głębi doświadczenia - z miejsca, gdzie życie styka się z filozofią, a poezja z nauką. A takie głosy warto dziś usłyszeć.

Marcin Szyndrowski

Piotr Stanisław Issel, Obrazoburcza teoria wszechświata, Wydawnictwo Wierszobajędy, Wrocław 2025, ISBN: 978-83-962920-2-5

Dodaj komentarz

Komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.

Stwórz łatwo własną witrynę internetową z Webador